Kliknij tutaj --> 🎋 morskie oko z niemowlakiem
Here was our itinerary for the day: 6:40am depart Krakow (SZWAGROPOL Bus 20 PLN) 8:40am arrive Zakopane main train station. 9:00am- 30 mins Minibus to base of mountains (8 PLN bus b/w PKS Coach and PKS rail) 10:00am- 1hr 30mins Carriage to Morskie Oko (40 PLN) 12:00pm- 20 mins walk to lake. 2:00pm- 2 hrs Take pics, hike around lake, have lunch
Pierwsze wakacje z niemowlakiem: praktyczne rady na wyjazd nad morze z maluszkiem. Pierwsze wakacje z niemowlakiem będą wyglądać inaczej niż dotychczas, gdy podróżowaliście we dwoje, a nic nie wymagało wcześniejszego opracowania strategii działania. Jednak nie upadajcie na duchu. Wyjazdy z niemowlakiem są często łatwiejsze niż
28/03/2023. ZAKOPANE. Morskie Oko is an incredibly popular attraction in the Polish Tatras, attracting crowds of people eager to witness its breathtaking beauty. In this guide, I will provide you with all the information you need to plan a successful trip to this stunning destination.
Trasa na Morskie Oko zaczyna się w Palenicy Białczańskiej. Można tam dojechać własnym samochodem lub busem z Zakopanego. W poradniku poniżej wyjaśnimy wam, jak dotrzeć nad Morskie Oko
Wyprawa nad Morskie Oko. Czerwony szlak turystyczny biegnący dnem doliny Rybiego Potoku zaprowadzi nas z parkingu w Palenicy Białczańskiej prosto do największego z tatrzańskich jezior, czyli Morskiego Oka. Poza samochodem, do punktu startowego można dostać się również autobusem.
Site De Rencontre 1 2 3. Góry. Fajnie popatrzeć, ale jednak lepiej wyglądają z bliska. Czy wypad w góry z niemowlakiem to dobry pomysł? Gdzie się wybrać z wózkiem? Jak można zauważyć po naszych kanałach, uwielbiamy góry! Zakochaliśmy się w nich totalnie. Uwielbiamy widzieć je z daleka i być na szczytach, zaczynać wędrówkę niewyspani o poranku, gdy jeszcze ciemno i kończyć, tuż przed zachodem słońca. Lubimy obserwować jak otoczenie się zmienia, wędrować wśród konarów i drzew, kończąc na wysokich skałach. Po prostu ten klimat to coś co zapiera dech w piersiach i totalnie czujemy to oboje z Erykiem. Nasze szlaki opisywaliśmy w postach np. wyprawa na Czarny Staw zimą czy Orla Perć. Jednak odkąd pojawił sie Oliwier, w życiu dużo się zmieniło. Pojawił się nawet dylemat, czy jak co roku jechać w góry, czy też nie? Jak można się domyśleć długo się nie zastanawialiśmy i zdecydowaliśmy się na tygodniowy wypad! Wiedzieliśmy, że będzie inaczej, perspektywa patrzenia na góry bardzo się zmieniła, w końcu jesteśmy już 3osobową rodzinką. Spakowani ruszyliśmy na podbój… wózkowych tras! Góry z niemowlakiem – WÓZEK Morskie Oko Przyznaję się bez bicia! Trasa na Morskie Oko to dawniej znienawidzony przez nas odcinek, który trzeba było po prostu odbębnić! Traktowaliśmy go najczęściej jako łączniki z pięknymi krajobrazowo trasami. Trzeba było tylko szybko przejść tą asfaltową drogę, aby cieszyć się innymi widokami. Wiedziałam, że po urodzeniu dziecka zmienia się w głowie…ale, że aż tak? Teraz zupełnie inaczej spojrzeliśmy na tę trasę. Ba! Wydała się nam teraz nawet atrakcyjna, patrząc przez pryzmat prowadzenia wózka! Poza tym, lubimy się zmęczyć, a ona jest dosyć długa( km bez skrótów w jedną stronę). Idąc spotkasz kilka ToiToi i jest miejsce, by komfortowo zatrzymać się np. na karmienie, siadając na przygotowanych ławkach, bądź konarach drzew. Ponadto celem naszego długiego spaceru jest na prawdę pięknie usytuowane schronisko. To duże ułatwienie na trasie z maluszkiem. Taka baza, w razie nagłej awarii, bądź zmiany pogody. Także, ku mojemu zaskoczeniu uważam, że Morskie Oko z wózkiem po prostu trzeba zrobić! W drodze powrotnej można zbiec, tylko trzeba mocno trzymać wózek, bo momentami mógłby być szybszy niż pędzący rodzice. Jedynym minusem tej trasy jest to, że czujemy się tak jak na wycieczce szkolnej! Ludzi jest pełno, ale co kto lubi. Na pewno spotkacie dużo innych rodziców w podobnej sytuacji. Dolina Kościeliska To druga ciekawa i komfortowa trasa, która w zupełności nadaje się na wózek! Podobnie jak trasa na Morskie Oko, tu również mamy cel – Schronisko PTTK na Hali Ornak na wysokości 1100 m Jest pięknie usytuowane. Mimo, że nie jest droga jest dosyć kamienista to jest w 100% przejezdna przez wózek dziecięcy, a do tego jest bardzo urokliwa. Co jakiś czas można swobodnie rozłożyć kocyk i podziwiać cudowne góry z oddali. Na trasie również pojawiają się toalety. Ten prosty szlak ma liczne boczne odgałęzienia. Nie pójdziemy tam z wózkiem, ale polecam wyskoczyć chociaż jednemu z rodziców, samemu, bądź ze starszym dzieckiem. Zajmie to niedużo czasu, a może zapewnić dodatkowe atrakcje i super wspomnienia. Możemy czmychnąć np. do Jaskini Mroźnej, Jaskini Mylnej czy Jaskini Raptowickiej. Tym razem wyskoczyliśmy częścią ekipy na jednokierunkową ścieżkę do Wąwozu Kraków. Prowadzi ona przez Smoczą Jamę. Byłam tam pierwszy raz i na prawdę zaskoczyłam się jak tam przepięknie! Niesamowite miejsce. Przejście zajęło nam niecałe 45 minut, natomiast miałam wrażenie, że przez ten czas przetransportowaliśmy się w zupełnie inne tajemnicze miejsce. Przy okazji było tam dużo łańcuchów i w sumie dosyć wysoko trzeba się wspiąć. Sami zobaczcie: Czy warto wybrać się w to miejsce z dzieckiem? Dużo zależy od dziecka! Znam pewnego dzielnego 3latka, który pokonał ten odcinek z rodzicami. Jednak jednocześnie widzieliśmy rodzinkę z dużo starszymi dziećmi, które bały się pokonać tę trasę. Ciężko, więc odpowiedzieć mi jednoznacznie, ale jestem pewna, że będziecie wiedzieć jak zareaguje Twoje dziecko. Dolina Chochołowska Tę Dolinę odkreśliłam grubą kreską, ponieważ byliśmy tam z wózkiem, jednak nie jest to trasa którą polecę. Jest na prawdę urokliwa, ze smacznymi oscypkami po drodze, jednak nie jest przejezdna w całości dla wózków. Oczywiście byli tacy, co “dojechali”, inni brali malucha na nosidełko, podczas, gdy drugie z rodziców ciągnęło wózek po wybojach. Generalnie było to do zrobienia, ale nie widziałam w tym nic przyjemnego. Oczywiście, można spróbować przejść całą trasę z nosidełkiem i myślę, że to byłby dobry pomysł! Na prawdę piękna okolica i klimat! W okolicy można spotkać pasące się owieczki, co może być fajną atrakcją dla starszych maluchów. Góry z niemowlakiem – Nosidełko Tak gdzie nie dojedziesz wózkiem, dojdziesz z nosidełkiem. Wiadomo, nie pójdziemy z maluszkiem w nosidełku gdzie nogi poniosą. Warto zwrócić uwagę również na swój komfort i Wasze bezpieczeństwo. Trasy z nosidełkiem wybierałabym zwracając uwagę na: poziom trudności – Warto dostosować trasę do swoich umiejętności. To Ty i drugi rodzic musicie czuć się pewnie idąc z maluszkiem. Jeżeli wysokie płyty skalne nie sprawią Ci trudności, to wybierz taką trasę, jeżeli jednak będzie inaczej, lepiej zaczekać. Dobrą pomocą może okazać się kijek jako dodatkowe podparcie(nasza druga ręka zazwyczaj lądowała na szyi/główce maluszka).długość trasy – Szczególnie na początku polecam zacząć od tych krótszych tras. Raz, że Twoja kondycja szybko zweryfikuje czy długość jest odpowiednia. Dwa, warto poobserwować zachowanie maluszka, czy na pewno mu wygodnie, czy swobodnie będzie miał możliwość usnąć itp. Po jakimś czasie może również Tobie zrobić się niewygodnie, lub pojawić się ból pleców. Może trochę potrwać, to zanim idealnie dopasujesz do siebie nosidełko. My zdecydowaliśmy się na model Limas Flex. Po pierwszym wypadzie stwierdzamy, że się super sprawdziło! Z nosidełkiem zdecydowaliśmy się wybrać się na Halę Kondratową. Ruszając z Kuźnic to zaledwie 1,20 h drogi. Szlak prowadzi częściowo przez las po mocno wyboistych kamieniach, więc momentami trzeba mocno uważać i być skupionym. Jednak trasa ma również pięknie widokowe moment, gdzie warto się zatrzymać, na mały odpoczynek lub zdjęcie. Trasę kończymy w schronisku na wysokości 1333 m z którego można ruszyć na Kondradzką Przełęcz i Giewont. Co zabrać? Nie odkryłam w tym temacie Ameryki! Podczas wypady w góry z niemowlakiem przyda Ci się to co podczas normalnego, codziennego wyjścia z maluchem. Czyli standardowo: pieluchy, chusteczki nawilżane, krem z filtrem, ubranka na przebranie itp. Szczególnie zwróciłabym, uwagę na ubranka, gdyż pogoda w górach na prawdę bardzo się zmienia. Zaczynając trasę może być gorąco, a wracając zimno i na odwrót. Niezależnie od pogody miałam zawsze w zapasie: kurteczkę, płaszcz przeciwdeszczowy i czapeczkę na zmianę(z daszkiem lub ciepłą). Dobrym pomysłem jest ubranie malucha na cebulkę, by wygodnie było go przebierać, rozbierać, ubierać i ponownie rozbierać. Poza tym warto regulować temperaturę kocykiem(który również warto mieć). Weźmy również pod uwagę, że nosidełko to niejako kolejna warstwa ubioru malucha + ciepło od rodzica. Jeżeli maleństwo bądź rodzić szczególnie oddaje ciepło, warto pomyśleć o dodatkowym komplecie na przebranie, gdyż maluszek może być mokry od “przytulania” w nosidełku. Super pomysłem okazało się zabranie maty, którą rozkładaliśmy przy każdym odpoczynku. Głównie miał korzystać z niej Oliwier, ale nam też się zdarzało czasem nawet na niej przysnąć. Przy okazji maluch mógł rozprostować kości i trochę się poczołgać. Karmienie i przewijanie Jak to wygląda? Gdzie przewijasz? Gdzie karmisz? Dzieje się to tak intuicyjnie, że nawet nie zdążysz tego zaplanować w głowie, a już dziecko będzie nakarmione i przewinięte. Robisz to po prostu gdzie jest miejsce. Karmiłam najczęściej pod jakimś drzewem w oparciu o kolana koleżanki, lub męża. Przewijaliśmy w wózku, lub na rozłożonym kocyku. Wszystko szło sprawnie i na prawdę sympatycznie wspominamy te całe góry z niemowlakiem! Podsumowując, pierwszy wypad w góry z Oliwierem uważamy za bardzo udany! Na pewnie z przyjemnością to powtórzymy i odkryjemy wspólnie kolejne szlaki.
Polskie Tatry z niemowlakiem Jeszcze w XIX wieku wyprawy w Tatry zarezerwowane były dla wąskiego grona ludzi naprawdę zdeterminowanych. Sam dojazd do Zakopanego oznaczał kilka dni w niewygodnej dorożce, a później na piechurów czekały kolejne problemy logistyczne- jak znaleźć mieszkanie, jak nie zgubić się w górach o nieznanej topografii? Dziś wygląda to trochę prościej. A patrząc z perspektywy pierwszych górołazów- zabranie w góry bobasa nie wydaje się aż tak wielkim wyzwaniem. PO CO Przez tydzień wędrowaliśmy po Tatrach z 7-miesięczną Gabrysią. Zwykle spotykało nas na trasie mnóstwo uśmiechów i słów uznania dla małej taterniczki, ale zdarzyły się też osoby z dezaprobatą kręcące głową. Zabieramy Małą w góry bo sami je kochamy i chcemy od samego początku dzielić się z Nią tym, co dla nas najbardziej wartościowe. Żeby idąc na taką rodzinną wycieczkę czuła w powietrzu zapach zimnego strumienia- i żeby w przyszłości ten zapach kojarzył jej się właśnie z pięknymi momentami- mimo, że nie będzie ich pamiętać. I sami też nie chcemy z tatrzańskich widoków rezygnować. Ten wyjazd utwierdził nas w przekonaniu, że Mała tylko na tym korzysta- zwłaszcza gdy obserwowaliśmy jak szuka wzrokiem i śmieje się do szumiących strumieni i wodospadów, dotyka małymi paluszkami trawy, kwiatów i liści drzew, i śmieje się do wygłupiającego się taty. A momenty kryzysowe? Oczywiście, wszystkie dzieci czasem płaczą i krzyczą- i w domu i w terenie (o dziwo, w domu chyba trochę więcej). I dokładnie tak jak w domu trzeba mieć głowę (i plecak) pełną pomysłów na poprawę humoru. WÓZEK, CHUSTA CZY NOSIDŁO Chcąc zobaczyć Tatry, trzeba wyjść na szlak. Na jaki środek transportu najlepiej się zdecydować? Mieliśmy ze sobą i wózek, i chustę- ale korzystaliśmy praktycznie tylko z chusty. Tatrzańskie szlaki są kamieniste i wózek (nawet taki z dużymi kołami) sprawdzi się tylko na niektórych: Morskie Oko z Palenicy Białczańskiej (asfalt) Dolina Kościeliska Dolina Chochołowska (choć kamienie na końcu są mocno zniechęcające) Dolina Strążyska Rusinowa Polana z Wierchu Porońca Trzy pierwsze trasy są jednak dosyć długie, a dwie kolejne pokonywaliśmy jako etap przed dalszą drogą- więc zabieranie wózka nie bardzo nam pasowało. Staraliśmy się wybierać takie szlaki, których czas przejścia oscylował wokół 3 godzin- a jednak można było zobaczyć coś ciekawego. I dlatego chusta zdecydowanie zwyciężyła. Jeśli dziecko już siedzi, dużo szybszą i łatwiejszą opcją jest nosidło ergonomiczne. W chuście czy nosidle każda trasa, którą rodzic jest w stanie pokonać, stoi otworem. Dziecko jest przytulone i bezpieczne, większą cześć trasy zwykle przesypia. Optymalna temperatura do chusty to raczej chłodno i umiarkowanie ciepło niż gorąco- na dużym upale miałam wrażenie, że Młoda się w chuście ugotuje. Wtedy lepiej sprawdziłby się wózek – np. z parasolką. Ale można się też ratować cienistymi leśnymi ścieżkami i częstszymi postojami. O CZYM TRZEBA PAMIĘTAĆ O ostrożnym stawianiu kroków 🙂 Ja uczyłam się nowego „stylu” chodzenia po górach- wcześniej często zdarzyło mi się gdzieś bezmyślnie krzywo stanąć, zwłaszcza w drodze powrotnej, gdy zmęczenie daje o sobie znać. A z tobołkiem trzeba po prostu myśleć o tym, jak iść- zwłaszcza gdy zagrodzą nam drogę mokre i śliskie skały. Na dłuższą metę- to bardzo pozytywna zmiana. O nakryciu głowy z daszkiem i kremie z filtrem dla malucha, dodatkowej parze skarpetek do chusty i ciepłym okryciu w razie pogorszenia pogody (u nas sprawdził się polarowy sweterek z kapturkiem, który można nałożyć i zahaczyć o chustę). Przydaje się też koc piknikowy na którym mały wędrowiec może swobodnie powierzgać nogami na postojach. Jeśli chodzi o zabawki- nam dla 7-miesięczniaka świetnie sprawdzają się np klucze i okulary przeciwsłoneczne odbijające twarz bobasa 🙂 Poza tym dziecięcy ekwipunek jest w zasadzie taki sam jak zwykle kiedy wychodzimy z domu. I NAJWAŻNIEJSZE – GDZIE IŚĆ? Wcześniej padło już kilka możliwości przejażdżki wózkiem. A oto kilka propozycji wycieczek chustowych, głównie w paśmie reglowym. Poukładane w kolejności od najłatwiejszej do najtrudniejszej (ale ocena jest subiektywna a różnice nie są wielkie). Każda z nich to około 3-4 godziny marszu. W sam raz dla niemowlaka,który może zapragnąć nieco dłuższych postojów. Kliknij w tytuł, żeby znaleźć opis. 🙂 DOLINA KU DZIURZE I DOLINA ZA BRAMKĄ Bardzo łatwa, spokojna trasa, przez dwie krótkie dolinki reglowe i łączącą je ścieżkę pod reglami. Można ją skrócić podjeżdżając samochodem w okolice każdej z nich oddzielnie- obie przejdziemy w około 25 minut tam i 20 minut z powrotem. HALA KONDRATOWA Tutaj też jest bardzo łatwo – prosta droga, w większości biegnąca przez las pełen słonecznych prześwitów. Na końcu czeka na nas schronisko i rozległa panorama. DOLINA MAŁEJ ŁĄKI- MIĘTUSI PRZYSŁOP – STANIKÓW ŻLEB Moim zdaniem- to najpiękniejsza z opisywanych tutaj propozycji. Świetne widoki będziemy mieli najpierw z Wielkiej Polany, a potem z Przysłopu Miętusiego. I to będą takie naprawdę pierwszej klasy tatrzańskie panoramy! Jedyną trudnością mogą być nieco śliskie kamienie przy zejściu. TOPOROWA CYRHLA – WIELKI KOPIENIEC Tę trasę Gabriela przebyła jeszcze w brzuchu :). Nie zmienia to faktu, że świetnie nadaje się ona na wycieczkę z niemowlakiem. Żeby ominąć najbardziej stromy fragment proponuję po dojściu na polanę skręcić w zielony szlak w prawo- zamiast iść prosto w kierunku szałasów. WIERCH PORONIEC – RUSINOWA POLANA – GĘSIA SZYJA Początek będzie absolutnie łatwy, i bardzo ładny. A potem będzie trochę trudniej, ale za to jeszcze piękniej! Plusem są jedne z najlepszych widoków w Tatrach, a małym minusem gęste zaludnienie (ale czasem można sobie pozwolić na wyjście bladym świtem i mieć całą polanę dla siebie). DOLINA OLCZYSKA – NOSAL Tu jest naprawdę pięknie, ale przy podejściu na szczyt Nosala, a zwłaszcza przy zejściu w stronę Murowanicy możemy napotkać pewne trudności- dlatego polecamy wariant przez Nosalową Przełęcz. DOLINA BIAŁEGO – SARNIA SKAŁA – DOLINA STRĄŻYSKA Przepiękna trasa, która jednak wymaga od rodzica ostrożności- podejście z obu stron jest trochę śliskie. Warto sprawdzić, czy prognozy nie są deszczowe i w takim wypadku wybrać się gdzieś indziej. Ostatnie podejście- z Czerwonej Przełęczy na szczyt Sarniej Skały – ma trudne fragmenty, jeśli jesteśmy we dwójkę warto wejść na zmianę bez Malucha. HALA GĄSIENICOWA Z CZARNYM STAWEM To miejsce to tatrzańska perełka. Chce się tu wracać i chce się pokazać je dziecku! I warto- mimo że droga jest stosunkowo długa, to nie ma na niej wielu trudności. Z chustą najwygodniej będzie się wchodziło szlakiem z Brzezin, a jeśli mamy ochotę na więcej widoków- to żółtym lub niebieskim szlakiem z Kuźnic też damy radę! *Na końcu każdego tatrzańsko – niemowlęcego wpisu czeka na Was niespodzianka- jeden z rewelacyjnych, muminkowych cytatów!* „Była to wesoła dróżka, wijąca się to tu, to tam, jakby w podskokach, żwawo biegnąca w coraz to inną stronę, czasem nawet zawiązująca węzły sama na sobie – wszystko z radości. Taka droga nigdy nie męczy i chyba nawet prędzej się nią idzie niż drogą prostą i nudną.” Tove Jansson, Kometa nad Doliną Muminków
Morskie Oko, podobnie jak Kasprowy Wierch, to turystyczny symbol polskich Tatr. Jest to największe jezioro tatrzańskie i nie bez powodu uważane za najpiękniejsze, jest także najczęściej wybieranym celem wycieczek Polaków. W sezonie wakacyjnym i tzw. „długich weekendach” na drodze do Morskiego Oka pojawia się dziennie kilka tysięcy turystów, w rekordowych dniach odnotowywano ich nawet kilkanaście tysięcy (ok. 15 tys. 16 sierpnia 2014 r.). Dla większości odwiedzających, Morskie Oko jest celem samym w sobie, a dla turystów wybierających się wyżej stanowi męczący „warunek konieczny” podejścia i powrotu. Kraj: Polska Rejon: Tatry Wysokie Punkt wyjścia: Palenica Białczańska Czas: 1 dzień Pora roku: wiosna, lato, jesień, zima Trudności: brak trudności Suma wzniesień: ok. 400 m Długość trasy: ok. 16 km (plus 2,5 km wokół Morskiego Oka lub 4 km wypad nad Czarny Staw) Czas wyprawy: (sam przemarsz tam i z powrotem): ok. 4 h (plus 1 h wokół Morskiego Oka lub 1:30 h wypad nad Czarny Staw) Komplet dodatkowych informacji o wyprawie: dojazd, mapy, przewodniki i inne, dostępny jest na panelu bocznym po prawej stronie (na smartfonach na dole). Zobacz dodatkowe informacje: Mapa online: Tatry Polskie DOJAZD EKWIPUNEK POGODA – Morskie Oko UBEZPIECZENIA online NOCLEGI online Więcej praktycznych informacji – w panelu bocznym (PC) lub na dole strony (mobile). Poniżej prezentujemy fragment mapy “Tatry Polskie i Słowackie” Wydawnictwa Compass – Dolina Rybiego Potoku Dojście do Morskiego Oka Najpopularniejszym miejscem startu jest Palenica Białczańska (980-990 m). Znajduje się tutaj duży parking, w sezonie letnim warto być odpowiednio wcześnie, żeby móc swobodnie zaparkować. Do Morskiego Oka możemy dojść pieszo – do przejścia jest 7,8 km (2:20 h). Z Palenicy kursują również góralskie zaprzęgi – tzw. „fasiągi”, które (za „drobną” opłatą) dowożą turystów na Włosienicę (7 km), ostatni odcinek 1,5 km musimy pokonać już pieszo. Obowiązuje zakaz wjazdu samochodem i rowerem! Wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego jest płatne, kasa biletowa znajduje się obok parkingu. Droga z Palenicy Białczańskiej jest najbardziej uczęszczanym traktem turystycznym w Tatrach, dlatego, nawet jeśli naszym celem jest tylko Morskie Oko, warto przyjechać tutaj odpowiednio wcześnie, żeby móc zaparkować na Palenicy oraz spokojnie podziwiać piękne widoki przy dojściu nad staw. Warto jeszcze wspomnieć, że droga ta nosi nazwę Drogi Oswalda Balzera (rozpoczyna się w Zakopanem, biegnie przez: Jaszczurówkę Toporową Cyrhlę, Brzeziny, Zazadnią, Wierchporoniec). Jej patron, profesor prawa polskiego i historii ustroju, wygrał proces sądowy, jaki toczył się pomiędzy rządem Galicji i Węgrami właśnie o Morskie Oko w Tatrach. Rozprawa toczyła się w sądzie w Grazu, a na mocy wygranego procesu określono granicę w Tatrach pomiędzy Galicją i Węgrami zgodnie z oczekiwaniami Polaków. Granica ta przebiega dzisiaj według ustanowień właśnie z 1902 roku. Z parkingu wychodzimy asfaltową drogą, która wznosi się powoli w górę. Po ok. 40 minutach drogi w prawo do góry biegnie szlak na Rówień Waksmundzką (czerwony) lub Rusinową Polanę (czerwony i czarny). Po lewej stronie pojawiają się prześwity na Dolinę Białej Wody oraz panoramy tatrzańskich szczytów, widoczny jest stąd Gerlach. Dalej mijamy drewniany budynek należący do TPN, jest to tzw. Dróżnikówka. Po ok. 50 min. dochodzimy do Wodogrzmotów Mickiewicza – są to imponujące kaskady wody utworzone na progach skalnych potoku Roztoka (wypływa z Wielkiego Stawu w Dolinie Pięciu Stawów Polskich). 3 większe noszą nazwę: Wyżni, Pośredni i Niżni, oprócz nich jest też kilka mniejszych, nienazwanych. Pierwotna, ludowa nazwa „Grzmoty” została zmieniona w 1891 roku z okazji sprowadzenia rok wcześniej prochów naszego wieszcza do kraju. Z kamiennego mostku znajdującego się na drodze do Morskiego Oka widoczny jest bardzo dobrze tylko Pośredni Wodogrzmot. Szosę doprowadzono tutaj w 1899 r., most wybudowano w 1900 r. Za mostkiem po lewej stronie jest duży plac, w prawo do góry biegnie zielony szlak do Doliny Pięciu Stawów Polskich, a w lewo w dół (również zielony) szlak do Schroniska PTTK w Roztoce (zaledwie 10 minut). Idąc dalej prosto dochodzimy do punktu, gdzie znajduje się głaz zwany „Wantą”. W tym miejscu szlak skręca w prawo i leśną ścieżką, ścinając zakosy asfaltowej drogi prowadzi nas ostro do góry. Ponownie wychodzimy na drogę asfaltową i dochodzimy do dużej polany (plac, pozostałość parkingu funkcjonującego do lat 80 XX wieku) o nazwie Włosienica (1315 m, 1:40 h od Palenicy Białczańskiej), w tym miejscu kończy się trasa dla zaprzęgów konnych, znajduje się też duży pawilon gastronomiczny. Z Włosienicy doskonale widać już Mięguszowieckie Szczyty i po prawej stronie charakterystyczną sylwetkę Mnicha. Stąd do Morskiego Oka zostało nam jeszcze 1,5 km. Droga prowadzi przez las i w poprzek opadającego z grani Opalonego Wierchu Żlebu Żandarmerii. Nazwa żlebu pochodzi od stojącego w XIX w. u jego wylotu posterunku straży granicznej (został zniszczony przez lawinę śnieżną). Zimą, po opadach śniegu, rejon ten jest bardzo niebezpieczny, ze względu na schodzące tu często lawiny przejście asfaltową drogą do Morskiego Oka może być zamknięte. W prawo odchodzi niebieski szlak przez Świstówkę Roztocką do Doliny Pięciu Stawów Polskich (szlak jest zamknięty od 1 grudnia do 15 maja). Po lewej stronie dobrze widoczne są stawki na Rybim Potoku. Dochodzimy teraz do małego placyku (do 1967 r. dojeżdżały tu samochody i autobusy). Znajduje się tu, po lewej stronie się tzw. Stare Schronisko, jest to była wozownia, wybudowana w 1891 r. Kiedy pożar strawił schronisko, wozownia przejęła jego rolę i służyła turystom do r. 1908, kiedy to wybudowano nowy, istniejący do dziś obiekt. Tzw. Stare Schronisko jest najstarszym istniejącym schroniskiem w Tatrach Polskich (posiada 43 miejsca, recepcja jest w Nowym Schronisku). Zaraz obok stoi tzw. Nowe Schronisko, wybudowane w 1908 r. Od 1945 prowadzi je rodzina Łapińskich. W 1997 r. gościł tu Jan Paweł II. Posiada 35 miejsc noclegowych, jest niezwykle popularnym miejscem noclegowym, rezerwacje robione są nawet z rocznym wyprzedzeniem. Z tarasu przed schroniskiem możemy podziwiać Morskie Oko, które jest największym jeziorem w Tatrach. Położone w Dolinie Rybiego Potoku na wysokości 1395 m ma 34,93 ha powierzchni i głębokość do 50,8 m. Nazwa jeziora pochodzi z języka niemieckiego – nazwa Meerauge, czyli „morskie oka” była nadawana tatrzańskim jeziorom przez niemieckich osadników ze Spiszu. Wcześniej obowiązywała nazwa nadana przez górali „Biały Staw”. Morskie Oko nazywano też Rybim Jeziorem lub Rybim Stawem, gdyż jest jednym z nielicznych naturalnie zarybionych tatrzańskich jezior. Do stawu spływają wody z potoków okresowych oraz dwóch stałych: Czarnostawiańskiego Potoku, który wypływa z Czarnego Stawu pod Rysami i wpada do Morskiego Oka, jako Czarnostawiańska Siklawa, oraz Mnichowego Potoku, który tworzy Dwoistą Siklawę. Ze stawu wypływa Rybi Potok, który w dalszym biegu łączy się z Białą Wodą tworząc Białkę. Jezioro otoczone jest skalnymi ścianami: patrząc od lewej (wschodu) jest to Grań Żabich (Żabia Czuba, Żabi Szczyt Niżni, Żabi szczyt Wyżni) i dalej na Niżne Rysy i Rysy. Następnie w kierunku południowym: Żabi Koń, Żabia Turnia Mięguszowiecka, Wołowa Turnia i w kierunku południowo-zachodnim Mięguszowieckie Szczyty (Czarny, Pośredni, Wielki), Cubryna, i Szpiglasowy Wierch. Od zachodu: Miedziane i Opalone. Widoczna jest też charakterystyczna sylwetka Mnicha oraz ciemna ściana Kazalnicy. Morskie Oko jest najpopularniejszym celem odwiedzin turystów, corocznie odwiedza je około miliona Polaków, na pewno duża w tym zasługa zaprzęgów konnych wywożących turystów na Włosienicę. Ale też Morskie Oko absolutnie warte jest zobaczenia. Jeżeli jednak mamy możliwość to lepiej odwiedzić to miejsce poza pełnią sezonu i nie w długie weekendy. Panorama z opisem sprzed “Schroniska Morskie Oko”. Nawet jeśli nie planujemy ambitniejszych wycieczek, będąc już nad Morskim Okiem warto zrobić sobie spacer wokół jeziora, albo trochę ambitniejszą wycieczkę nad Czarny Staw pod Rysami. Fotogalerie wycieczek letnich i zimowych: Wycieczka nad Morskie Oko Zimą nad Morskie Oko Morskie Oko jest punktem startu do wycieczek: 1. Wokół stawu: kamienną szeroką ścieżką Wokół Morskiego Oka, kierunek obojętny, czas obejścia ok. 1 h. Piękny spacer pod warunkiem niezbyt dużej ilości osób na szlaku. Znaki czerwone. 2. Nad Czarny Staw pod Rysami – wycieczka nad jeden z piękniejszych tatrzańskich stawów. Podejście znad Morskiego Oka dosyć stromą, kamienną ścieżką (185 m przewyższenia). Ok. 2 – 3 godz. w dwie strony. Powrót można połączyć z obejściem Morskiego Oka. Opis: Najpiękniejsze Stawy w Tatrach Polskich – propozycje wycieczek 3. Na Rysy – całodzienna wycieczka na najwyższy szczyt w Polskich Tatrach. Szlaki czerwone. 2 warianty: powrót ze szczytu tą samą drogą, lub zejście na stronę słowacką. Trasa – szczegóły: “Rysy od polskiej i słowackiej strony” 4. Przełęcz Pod Chłopkiem – całodzienna wycieczka, od Czarnego Stawu szlak zielony. Trasa uznawana za jedną z najpiękniejszych, trudna ze względu na dużą ekspozycję. 5. Do Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Szpiglasową Przełęcz i zejście do Doliny Roztoki (całodzienna) lub pozostanie na nocleg w schronisku w Pięciu Stawach. Z Morskiego Oka wychodzimy tzw. “ceprostradą” (żółty szlak) na Szpiglasową Przełęcz. Opisana trasa: Szpiglasowa Przełęcz z “5” do Morskiego Oka 6. Na Wrota Chałubińskiego możemy wejść odbijając od „ceprostrady” na Szpiglasową Przełęcz (1:15 h od schroniska) w Dolince za Mnichem. Czerwonym szlakiem w godzinę osiągniemy przełęcz. Zejście tą samą drogą. 7. Do Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Świstówkę Roztocką i dalej do Doliny Roztoki (całodzienna) lub pozostanie na nocleg w schronisku w Pięciu Stawach – bardzo widokowa trasa: ze Świstowej Czuby piękne widoki na dolinę Roztoki, Buczynową Dolinkę i Dolinę Pięć Stawów. W sezonie wakacyjnym trasa bardzo uczęszczana. Szlak jest zamknięty od 1 grudnia do 15 maja. Więcej propozycji łatwych tras w Tatrach: Zimą: Łatwe trasy zimowe w Tatrach – 11 propozycji Latem: Łatwe trasy w Tatrach – propozycje wycieczek letnich
Zakopane, potocznie nazywane stolicą polskich Tatr, jest najchętniej odwiedzaną miejscowością turystyczną w kraju. Można narzekać, że jest zatłoczone, zakorkowane, że piękny styl zakopiański coraz szczelniej przykrywają reklamy, ale miasto nadal przyciąga niczym magnes. To zasługa przede wszystkim niepodrabialnego klimatu oraz piękna okolicznych Tatr. Jeśli wybierasz się do Zakopanego po raz pierwszy lub wracasz tam po dłuższej przerwie z rodziną, to dobrze, że trafiłeś na nasz artykuł. Zebraliśmy w nim 8 atrakcji w Zakopanem, które koniecznie trzeba odwiedzić z dziećmi. Co ważne, na liście nie ma Krupówek! Gubałówka i Butorowy Wierch Pierwszy dzień w Zakopanem na pewno warto poświęcić na spacer po mieście, oswojenie się z górskim klimatem i kupienie pamiątek. Szlakiem Krupówek kierujcie się w stronę ulicy Na Gubałówkę, aż prostą drogą po około 20 minutach dojdziecie do kolejki. Wjazd na górę zajmuje kilka minut. Ze szczytu Gubałówki roztacza się zachwycający widok na Tatry – warto spędzić tam trochę czasu na kontemplowaniu majestatu gór oraz wypić kawę czy herbatę w jednej z restauracji. Następnie spacerem wybierzcie się w stronę Butorowego Wierchu (jest drogowskaz), do którego z dziećmi dojdziecie w ciągu około pół godziny. Z Butorowego Wierchu do Zakopanego zjedziecie krzesełkiem, co jest świetną atrakcją dla najmłodszych. Kolej linowa na Kasprowy Wierch Jeśli dzieci są jeszcze za małe, aby samodzielnie wejść na szczyt Kasprowego Wierchu, a koniecznie chcesz pokazać im wysokie góry z bliska, to najlepszą opcją będzie skorzystanie z kolejki linowej. Warto kupić bilety przez Internet z co najmniej jednodniowym wyprzedzeniem – unikniecie stania w niesławnej „kolejce do kolejki” (choć oczekiwania i tak nie da się uniknąć, chyba że wstaniecie bardzo wcześnie). Wjazd na Kasprowy Wierch jest dużym przeżyciem zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Dalej możecie wybrać się pieszo na przykład w kierunku Czerwonych Wierchów (dość łagodna trasa) i samodzielnie wrócić do Zakopanego przez Halę Kondratową i Dolinę Jaworzynki lub Boczań. Dolina Chochołowska Mniej wprawionym piechurom oraz rodzinom z mniejszymi dziećmi gorąco polecamy wybrać się na kilkugodzinny spacer do Doliny Chochołowskiej. Trasa jest bardzo łatwa, bez dużych przewyższeń, bezpieczna, częściowo można ją nawet pokonać w wagoniku kursującej kolejki kołowej. Dolina Chochołowska idealnie nadaje się też na rozruch przed poważnym zdobywaniem tatrzańskich szczytów. Alternatywnie możecie zafundować sobie całodzienną wycieczkę do chyba jeszcze ładniejszej Doliny Kościeliskiej. Rada Z dziećmi w wieku wczesnoszkolnym oraz z maluchem w nosidle w kolejnych dniach śmiało można się wybrać na przykład na Sarnią Skałę (zachwycający widok na Giewont) czy do Czarnego Stawu Gąsienicowego. Zjazd z Wielkiej Krokwi Wielka (i to dosłownie) atrakcja dla dzieci i rodziców o mocniejszych nerwach. Nie każdy wie, że w Zakopanem mamy najdłuższą zjeżdżalnię na świecie. Gdy na słynnej skoczni nie odbywają się zawody i treningi czynny jest punkt, w którym można wypożyczyć specjalną tubę (przypomina dętkę) i zjechać na niej z prędkością dochodzącą nawet do 90 km/h. Oczywiście przewidziano różne stopnie trudności dopasowane do wieku uczestników – bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu. Morskie Oko Nie mogło go oczywiście zabraknąć na naszej liście – wszak to chyba najbardziej znana i oblegana atrakcja w okolicach Zakopanego. Morskie Oko jest bajecznie pięknym, naturalnym stawem górskim, do którego można niespiesznie dojść wygodną, asfaltową drogą od parkingu w Palenicy Białczańskiej. Nie jest to może trasa, która zachwyci zapalonych piechurów, ale na pewno idealnie sprawdzi się w przypadku wędrówki z mniejszym dzieckiem, szczególnie w wózku. Po drodze do Morskiego Oka zobaczycie imponujące Wodogrzmoty Mickiewicza, a w schronisku na końcu trasy wypijecie herbatę, zjecie ciasto czy typowo górski obiad. Nosal Jeśli Twoje dzieci są aktywne, nie mają żadnych problemów fizycznych i cieszą się dobrą kondycją, to na pierwsze poważniejsze wyjście w góry polecamy Nosal. Wyniesiony na nieco ponad 1200 m szczyt jest łatwy do zdobycia (dorosłym zajmuje to około pół godziny), a rozpościera się z niego imponujący widok na Zakopane. Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku Naszym zdaniem punkt obowiązkowy na trasie zwiedzania Zakopanego, również z dziećmi. W końcu to właśnie na tym przepięknym cmentarzu spoczywa sam Kornel Makuszyński, wybitny autor literatury dziecięcej (jego grób jest zawsze przyozdobiony maskotkami i innymi prezentami od najmłodszych). Sam cmentarz robi ogromne wrażenie i jest unikalny w skali całego kraju, a może i Europy. Misternie zdobione groby, arcydzieła sztuki ludowej, specyficzny klimat miejsca oraz możliwość odwiedzenia mogił bardzo znanych Polaków – to główne powody, dla których warto tutaj zajrzeć (rzut beretem z Krupówek). Termy BUKOVINA Nie możecie ominąć tego miejsca podczas pobytu w Zakopanem! Termy BUKOVINA to największy w regionie kompleks basenowy z wodą termalną czerpaną z głębokości aż 2400 metrów. Ma ona właściwości zdrowotne, świetnie regeneruje po górskich wędrówkach, wspomaga również terapię schorzeń skóry (np. na tle alergicznym, co jest dość częste u dzieci). Z punktu widzenia rodziny najważniejsze jest to, że Termy BUKOVINA oferują dostęp do wielu atrakcji, tak dla najmłodszych, jak i dla rodziców. Poszalejcie na zjeżdżalniach, zrelaksujcie się w jacuzzi, popluskajcie się w bardzo ciepłej wodzie w licznych basenach. Bilety do Term BUKOVINA możesz kupić bez kolejki w Internecie pod tym adresem: 123
Bezwarunkowy dochód podstawowy. Kto dostanie 1300 złotych co miesiąc? Eksperymentalny program już w Polsce Każdemu gotówka – bezwarunkowy dochód podstawowy w Polsce. Sprawdź eksperymentalny program: kto skorzysta. Bezwarunkowy dochód podstawowy to comiesięczna... 31 lipca 2022, 6:51 Wazony i szkło drogie jak nigdy. Kryształy z PRL-u warte fortunę. Kolekcjonerzy zapłacą za nie majątek Piękne kryształy z czasów PRL-u. Ile mogą kosztować? Kolekcjonerzy są w stanie zapłacić za nie kilkanaście tysięcy złotych. Sprawdź, ile kosztują szkła, wazony... 31 lipca 2022, 6:47 Znaczki pocztowe warte fortunę. Nie spodziewasz się, że mogą tyle kosztować. Zobacz, ile są warte stare znaczki Stare znaczki pocztowe z czasów PRL-u, ale nie tylko, stają się coraz droższe. Filatelistyka to jedno ze starszych hobby z długą tradycją. Wśród młodych osób... 31 lipca 2022, 6:43 Prasówka Warszawa - wydarzenia dnia. Podsumowanie z wczoraj - sprawdź, czy w Warszawie nie minęło Cię nic ważnego Przygotowaliśmy dla Ciebie poranną prasówkę. Zobacz artykuły, które nasi czytelnicy czytali najchętniej wczoraj, w Warszawie. Sprawdź, czy nie minęło Cię... 31 lipca 2022, 5:46 Energylandia, Zatorland i Inwałd, inne. TOP 15 najlepszych parków rozrywki w Polsce! Ranking - gdzie warto pojechać z dziećmi latem Najlepsze parki rozrywki w Polsce? Jest taki ranking. W TOP 15 najlepszych polskich parków rozrywki są Energylandia i Zatorland z Zatora oraz Inwałd Park... 30 lipca 2022, 22:37 Dom Zorro pod Warszawą. Wije się po leśnej działce niczym wąż. Warszawskie biuro pokazało projekt budynku Dom Zorro to kolejny projekt od warszawskiej pracowni architektonicznej Na jego nietypowy kształt wpłynęła szerokość leśnej działki, bowiem ma ona... 30 lipca 2022, 18:48
morskie oko z niemowlakiem